środa, 6 lipca 2011

Własne biuro tłumaczeń

W Polsce jest tak, że żeby zarobić pieniądze to trzeba mieć pomysł, energię by go zrealizować, oraz mnóstwo czasu na bieganie po urzędach...
Na szczęście moja koleżanka została księgową i pomogła mi w założeniu firmy, a potem - w prowadzeniu księgowości. Postanowiłam, że na początku będę prowadzić swoją działalność za pośrednictwem Internetu. Pomogło mi to znacząco zmniejszyć koszty.
Dodawałam ogłoszenia w licznych portalach pośredniczących między osoby zlecającymi prace, a wykonawcami. Już po kilku dniach dostałam pierwsze zlecenie dotyczące tłumaczenia na angielski strony Internetowej. Nie było to nic wielkiego, ale zawsze to coś.
Potem pojawiło się jeszcze kilka zleceń tego typu, ale zysk po pierwszym miesiącu nie należał do oszałamiających. Niemniej te kilkaset złotych pozwoliło mi na stworzenie strony internetowej - moje biuro tłumaczeń zaistniało w sieci!
Z każdym tygodniem przybywało zleceń. Klienci byli zadowoleni i polecali moje usługi - marketing szeptany jest jedną z najskuteczniejszych form reklamy.
Klienci byli do tego stopnia zadowoleni, że pojawiły się popyt na nowe formy tłumaczeń...

3 komentarze:

  1. Także zastanawiam się nad otworzeniem własnego biura tłumaczeń, ale bez kredytu chyba się nie obędzie, ponieważ to spore koszta. Własnie przeglądam ranking jaka szybka pożyczka https://pozyczka-online.info/ z dostępnych tutaj będzie najlepszym wyborem... A Ty jak poradziłaś sobie z kwestią finansowania?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli ktoś posiada na tyle duże umiejętności to faktycznie może pomyśleć o otwarciu własnego biura tłumaczeń. Jednak to nie dla mnie. Totalnie nie znam języka obcego, więc w razie potrzeby przetłumaczenia skorzystam z usług biura tłumaczeń https://supertlumacz.pl/ . To jest już sprawdzone, specjaliści tutaj mają kilkanaście lat doświadczenia i wiele osób ich rekomenduje. A moim zdaniem lepiej tłumaczenie zlecić fachowcom , niż ryzykować kogoś nieznanego, bo może ostatecznie z tłumaczenia wyjść słaba jakosć

    OdpowiedzUsuń